Logo
Wydrukuj tę stronę
Sprawdziłyśmy - to działa! Sprawdziłyśmy - to działa!

Gwarancja satysfakcji w Yves Rocher Wyróżniony

O gwarancji satysfakcji oferowanej przez producentów słyszałyśmy, czytałyśmy już wielokrotnie. Zawsze wydawało nam się, że jest to typowy chwyt marketingowy świadczący o prestiżu firmy, jednak będący wyłącznie pustym sloganem bez pokrycia. Do czasu!

Klientkami sklepu Yves Rocher jesteśmy od kilku miesięcy. Po raz pierwszy zakupy dokonałyśmy w sklepie stacjonarnym, w którym otrzymałyśmy kartę stałego klienta oraz podałyśmy nasz e-mail. Wiadomo - najważniejsze to budowanie bazy klientów i pozostawanie z nimi w stałym kontakcie.

Nie obawiamy się pozostawiania danych, gdyż zawsze możemy zrezygnować z usługi otrzymywania maili. Jednak po kilkunastu mailach, które dotychczas otrzymałyśmy, jeżeli kiedykolwiek podejmiemy decyzję o rezygnacji z mailingów to tylko dlatego, że nasza szafka w łazience będzie pękać w szwach. Zanim przejdziemy do meritum artykułu zaznaczymy, że marketing działa w Yves Rocher skutecznie ;)

Pierwszy zakup w sklepie on-line dokonałyśmy gdy w naszej skrzynce pojawił się e-mail informujący nas, że za wydane 100 zł, kolejne 100 dostaniemy w prezencie.

Musicie przyznać, że oferta kusząca ;)

Pomyślałyśmy - OK - możemy zrobić zakupy . W końcu od nadmiaru balsamów do ciała nikt nigdy jeszcze nie umarł.

Poruszanie się po stronie http://www.yves-rocher.pl jest naprawdę intuicyjne. Co więcej, cały czas podczas zakupów kuszeni jesteśmy prezentami a to za zakupy za 89 zł, a to za zakup 2 sztuk balsamów, a to za przekroczenie dodatkowej kwoty. Totalny zawrót głowy.

Nasza Naczelna ma umysł marketingowca i naprawdę dokładnie zna wszelakie triki sprzedażowe "zmuszające" klienta do kolejnych zamówień. Niestety tym razem uległa. I oferta, i promocje, i ogólnie wszystko sprzyja zakupom ;) Ale my kobiety je kochamy więc uległyśmy wszystkie.

Zamówienie zrobione, prezenty otrzymane...Paczka pojawiła się u nas w redakcji na drugi dzień. Szybko ;)

Jeszcze szybciej pojawił się kolejny e-mail z informacją: kup tylko za 89 zł a otrzymasz 2 prezenty o wartości bla bla bla... z resztą co za różnica ;)

Skusili nas!

I tak przez kolejne kilka tygodni. Ilość szamponów, balsamów, kremów itp itd, można byłoby podzielić wśród niemalże wszystkich imigrantek. Na szczęście my nie żałujemy sobie przyjemności.

Sądny dzień

Przyznamy szczerze, że lubimy testować nowe kosmetyki. Tym razem jedna z naszych redaktorek skusiła się na suplementację i kupiła tabletki na "młodość". Tak wiemy, dość naiwne. Nie będziemy się tłumaczyć. Trzeba było zrobić minimalny zakup aby otrzymać kolejne "super" prezenty, a że tabletki były po 99 zł (!!!) to budżet zrobiłyśmy dość szybko.

Zamówienie zrobione, prezenty otrzymane...Paczka pojawiła się u nas w redakcji na drugi dzień. Znowu szybko ;)

 Gwarancja satysfakcji

O gwarancji satysfakcji w Yves Rocher nie ma żadnej widocznej informacji na stronie sklepu. O takim fakcie dowiedziałyśmy się z maili, które na bieżąco do nas przychodzą. Na początku nie zwróciłyśmy większej uwagi na tę adnotację, jednak jedna z naszych redaktorek zasygnalizowała, że niespecjalnie widzi efekt zakupionych tabletek, więc uznałyśmy, że bez nacisku odpiszemy na maila z tą informacją.

Wtedy stało się coś, co rzeczywiście upewniło nas w najwyższej jakości obsługi sklepu. Z szczerze okazałą troską Pani na infolinii Yves Rocher skontaktowała się z nami i zrobiła wszystko, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację. Dokładnie wypytała nas o powód niezadowolenia oraz próbowała znaleźć zadowalające nas (!!!) rozwiązanie.

W szczegóły rozmowy nie będziemy Was drogie Czytelniczki wciągać.

Jedyne co teraz możemy napisać to to, że właśnie trwają kolejne promocje :)


 

Źródło: http://www.yves-rocher.pl


 

 Powyższa oferta jest przykładem tego, co się działo we wrześniu. I tak cały czas tylko z nowymi prezentami.

Polecamy zakupy w Yves Rocher, mimo, że jesteśmy lojalne do kilku innych marek kosmetyków.

Ostatnio zmieniany
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Copyright by Chill-Out Media Group ©