Mamo, tato nie jem mięsa! O tym, jak mądrze zostać wegetarianinem Wyróżniony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Wegetarianizm budzi skrajne emocje, zwłaszcza wśród zatwardziałych „mięsożerców”. Co jednak zrobić, gdy nasze nastoletnie dziecko uprze się, by zostać wegetarianinem? Przede wszystkim nie wpadajmy w panikę! Dieta bezmięsna jest bowiem całkowicie bezpieczną formą żywienia, jeśli oczywiście młody człowiek przejdzie na nią świadomie oraz pod czujnym okiem rodziców.
Ach! Zielono mi!
W obowiązującej Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej, przygotowanej przez ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ), warzywa i owoce zajmują najważniejsze, pierwsze miejsce wśród grup produktów zalecanych do codziennego spożycia. Z kolei mięso znajduje się na przedostatniej pozycji. Skąd taka wysoka lokata warzyw? Jak wynika z badań naukowych przeprowadzonych przez IŻŻ, to właśnie warzywa i owoce dostarczają organizmowi wielu bezcennych składników mineralnych, witamin oraz polifenoli!
Źródło: Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ)
Ponadto, jedzenie tzw. zieleniny w ogromnym stopniu zmniejsza zachorowalność oraz umieralność na choroby układu krążenia, cukrzycę czy nowotwory. Eksperci z IŻŻ podkreślają jednak, że kluczem do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia jest także codzienna aktywność fizyczna oraz spożywanie w odpowiednich ilościach i proporcjach wszystkich zalecanych w piramidzie grup produktów spożywczych – w tym mięsa i ryb. Czy zatem całkowita rezygnacja z produktów mięsnych jest dobrym pomysłem?
Wege znaczy zdrowy
Już w 2013 roku Ministerstwo Zdrowia (za Instytutem Żywności i Żywienia) ogłosiło, że „wegetarianizm praktykowany w prawidłowy sposób jest zdrowy na wszystkich etapach życia”! Jak zatem „praktykować w prawidłowy sposób” wegetarianizm? Przede wszystkim rezygnacja z mięsa i ryb to konieczność dostarczenia sobie białka, żelaza, witaminy B12 i nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny Omega-3 z innych źródeł.
– „Doskonałym źródłem białka są produkty mleczne, jaja i nasiona roślin strączkowych. W żółtku jajka znajdziemy też witaminę B12 i żelazo. Żelaza szukajmy także w zielonych warzywach, nasionach roślin strączkowych czy pełnoziarnistym pieczywie. Wegetarianie nie powinni zapominać o olejach, szczególnie rzepakowym i lnianym, a także orzechach, ponieważ są one alternatywnym źródłem kwasów tłuszczowych z rodziny Omega 3. Pozostałych składników natomiast powinny dostarczać różnorodne warzywa, owoce, czy pestki, których znaczenie w diecie wegetariańskiej jest jeszcze większe. ” – podkreśla Katarzyna Zadka, dietetyk programu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo”.
Mówi się, że eliminacja mięsa czy też wszystkich produktów odzwierzęcych bez odpowiednio zmodyfikowanego jadłospisu przynosi niestety więcej szkody niż pożytku.
Ja się z tym nie zgodzę!
Na wegetarianizm przeszłam w wieku 13 lat. Obecnie mam 41 i trudno powiedzieć, żeby mi czegoś brakowało :) No może poza wystarczająco dużymi piersiami, które rosną na potęgę przy jedzeniu nafaszerowanych hormonami kurczakami.
Oczywiście zgadzam się z tym, że wegetarianinem należy być z głową. Przede wszystkim będąc młodym człowiekiem. Młodzież, która postanowi przejść na wegetarianizm, nie powinna robić tego pochopnie, zwłaszcza gdy w między czasie sobie popala i popija alkohol. W takim przypadku niezwykle ważne jest, aby dorośli zadbali o prawidłową edukację swoich pociech w tym zakresie. Rezygnacja ze spożywania konkretnej grupy produktów musi zawsze iść w parze z wprowadzeniem lub zwiększeniem spożywania innej grupy produktów, która jest alternatywnym źródłem tych samych składników odżywczych. Fajnie jak jest ona skonsultowana z dietetykiem, który pomoże zbudować nowe menu i rozwieje wszelkie wątpliwości.
W roku 1988 nie było kogoś takiego jak dietetyk. Jadłam wszystko co nie miało oczu i serca, oczywiście włączając do diety nabiał i jajka. Nie bójcie się wegetarianizmu! On pomaga nie tylko Wam ale i naszym Przyjaciołom - Zwierzątkom :)
Mówię to ja Daria, wegetarianka od ponad 28 lat, mama 20-letniego syna wykarmionego piersią przez kilka lat :)